Coraz więcej Frankowiczów otrzymuje od banków wezwania do zapłaty, a następnie pozwy o zwrot kapitału kredytu. Temat ten budzi wiele kontrowersji i wywołuje olbrzymie emocje. Kredytobiorcy zastanawiają się, dlaczego kredytodawca decyduje się ich pozywać, mimo toczącej się sprawy o unieważnienie umowy kredytu CHF. Odpowiedź jest prosta- z uwagi na przedawnienie roszczeń banku o zwrot kapitału. Bank, jako przedsiębiorca, zgodnie z obowiązującym prawem, ma jedynie trzy lata na zgłoszenie swoich roszczeń wobec Kredytobiorcy w związku z unieważnieniem umowy kredytowej. Jeśli nie podejmie stosownych działań w tym okresie, ryzykuje utratę prawa do odzyskania wypłaconego kapitału. Czy w takim razie można uznać, że Frankowicze mogliby uniknąć zwrotu kwoty otrzymanego kredytu?
Jak obliczyć termin przedawnienia roszczeń banku o zwrot kapitału?
W sądach wciąż nie wypracowano jednolitego stanowiska, od kiedy należy liczyć termin przedawnienia roszczenia banku o zwrot kapitału kredytu.
W maju 2021 roku Sąd Najwyższy wydał uchwałę III CZP 6/21, zgodnie z którą, bieg terminu przedawnienia roszczeń banków mógł się rozpocząć dopiero z chwilą, kiedy Frankowicze oświadczyli w sądzie wolę unieważnienia umowy i zostali pouczeni o skutkach nieważności (tzw. koncepcja trwałej bezskuteczności umowy). Jednak w wyroku z dnia 14 grudnia 2023 roku (sprawa C-28/22) TSUE zanegował jednoznacznie takie stanowisko, uznając, że bieg terminu przedawnienia roszczeń banków wynikający z nieważności umowy nie może rozpocząć się w momencie, kiedy umowa staje się trwale bezskuteczna. TSUE potwierdził, że termin przedawnienia dla banku nie może rozpocząć się ani od prawomocnego wyroku sądu, ani od złożenia przez Kredytobiorcę oświadczenia w sądzie o skutkach nieważności umowy. Wyrok TSUE nie wskazywał jednak, od kiedy należy liczyć ten termin, pozostawiając tą kwestię prawu krajowemu.
Reklamacja lub wezwanie do zapłaty – początek biegu przedawnienia roszczeń banków
Dopiero uchwała Sądu Najwyższego z dnia 25 kwietnia 2024 r. (sygn. III CZP 25/22) wprowadziła klarowną zasadę dotyczącą liczenia terminu przedawnienia roszczeń banków o zwrot wypłaconego kapitału. Zgodnie z tą uchwałą, termin ten należy liczyć od momentu, gdy Kredytobiorca zakwestionował postanowienia umowy kredytowej wobec banku. Sąd wskazał, że manifestacja świadomości nieważności umowy kredytowej ma miejsce wtedy, gdy Kredytobiorca jednoznacznie informuje bank o tym, że uznaje umowę za nieważną. Najczęściej ma to formę reklamacji lub wezwania do zapłaty. W praktyce oznacza to, że już następnego dnia po otrzymaniu przez bank takiego pisma, w którym Kredytobiorca wyraźnie stwierdza, że uważa część postanowień umowy za abuzywne, rozpoczyna się 3-letni okres przedawnienia roszczeń banku o zwrot kapitału.
Co w praktyce oznacza dla banku upływ terminu przedawnienia roszczeń?
Bank, który nie wytoczył Kredytobiorcy powództwa o zwrot kapitału, a od dnia złożenia reklamacji minęło ponad 3 lata, naraża się na potencjalną utratę prawa do zwrotu kapitału wypłaconego kredytu. Jeśli bowiem wystąpi z takim powództwem za późno, sąd może uznać, że roszczenie banku jest już przedawnione. W praktyce Frankowicz, który unieważniłby swoją umowę kredytu, nie musiałby oddawać bankowi kwoty, którą otrzymał. Czy w tym kierunku będą orzekać polskie sądy? Czy Frankowicze nie będą musieli oddawać kwoty kredytu, która otrzymali od banku? Jak zauważa adwokat Izabela Kałużyńska z kancelarii Kałużyńska Sokołowska i Wspólnicy z Poznania, orzecznictwo sądowe w tej kwestii dopiero się rozwija, a uchwała Sądu Najwyższego z 25 kwietnia 2024 r. z pewnością odegra kluczową rolę w jego kształtowaniu. Najbliższe miesiące pokażą, w jakim kierunku pójdą decyzje sądów powszechnych.
Autor: radca prawny Anna Sierzputowska; Kałużyńska, Sokołowska i Wspólnicy Kancelaria Adwokatów i Radców Prawnych